Rosyjska telewizja NTV poinformowała swoja publisię, że
Polska powitała Miedwiediewa ze wszystkimi honorami… Stacja zwróciła też uwagę, że rozmowy Miedwiediewa z Komorowskim „odbywały się w pałacu, który w XIX wieku był rezydencją carskiego namiestnika w Polsce i w którym w 1955 roku podpisano historyczny Układ Warszawski”. NTV odnotowała, że około 100 osób demonstrowało przed Pałacem Prezydenckim przeciwko wizycie…” – Takie nastroje nie są obecnie dominujące lub ważne w Polsce, zwłaszcza na tle obecnego ocieplenia w relacjach – poinformowała stacja”. Przekazała też, że zbliżenie w stosunkach między naszymi krajami rozpoczęło się od tragicznej śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Miedwiediew-w-Polsce-co-zauwazyly-rosyjskie-media,wid,12921124,wiadomosc.html
Z tego też powodu 10 grudnia znów pojawi się LAS SMOLEŃSKI.
Idziemy pod Pałac w czapkach i rękawiczkach – część w białych część w czerwonych (łatwo się umówić jak się idzie z kimś – jeden wkłada białe, drugi czerwone.) Każdy bierze świerkową gałązkę.
Więcej u carcajou:
http://www.carcajou.salon24.pl/
A że do 10 jeszcze parę dni, trzeba zrobić coś, żeby strząsnąć z duszy wspomnienie dzisiejszej wizyty.Pieśń Konfederatów Barskichwięc – nawet ateistyczna dusza znajdzie w niej troche ukojenia :
Nigdy z królami nie będziem w aliansach,
nigdy przed mocą nie ugniemy szyi,
bo u Chrystusa my na ordynansach,
słudzy Maryi.
Więc choć się spęka świat i zadrży słońce,
chociaż się chmury i morza nasrożą,
choćby na smokach wojska latające -
nas nie zatrwożą.
Bóg naszych ojców i dziś jest nad nami,
więc nie dopuści upaść w żadnej klęsce,
wszak póki On był z naszymi ojcami,
byli zwycięsce.
Więc nie wpadniemy w żadną wilczą jamę,
nie ulękniemy przed mocarzy władzą
wiedząc, że nawet grobowce nas same
Bogu oddadzą.
Ze skowronkami wstaliśmy do pracy
i spać pójdziemy o wieczornej zorzy,
ale w grobowcach my jeszcze żołdacy
i hufiec Boży.
Bo kto zaufał Chrystusowi Panu
i szedł na święte kraju werbowanie,
ten de profundis z ciemnego kurhanu
na trąbę wstanie.
Bóg jest ucieczką i obroną naszą,
póki On z nami, całe piekła pękną -
ani ogniste smoki nie ustraszą,
ani ulękną.
Nie złamie nas głód i żaden frasunek,
ani zhołdują żadne świata hołdy,
bo na Chrystusa my poszli werbunek,
na jego żołdy.